sobota, 29 marca 2014

Noc kairu w szarościach

Witam po bardzo długiej nieobecności. No cóż tak się czasem w życiu zdarza, że nie ma jak a czasem nie ma siły na dodawanie nowych wpisów.

Fakt przez ten czas wiele nie udało mi się zrobić, najpierw totalny brak siły a teraz no cóż brak chęci do czegokolwiek. No ale jak dojdę do sił - zwłaszcza tych natury emocjonalnej - po tym wszystkim to postaram się nadrobić zaległości. Nie chcę pisać co się stało ale wszystkich zaglądających na mojego bloga z Zamościa i okolic ostrzegam przed oddziałem ginekologicznym na nowym szpitalu. Przed udaniem się tam najpierw sprawdźcie jakie macie prawa w waszym konkretnym problemie i się ich domagajcie!!!! No ale koniec smuty życie toczy się dalej ;)

Dzisiaj noc kairu zrobiona jako prezent dla cioci jeszcze w styczniu. No niestety nie otrzymałam jasnych wytycznych i kamienie po prostu okazały się za duże. No ale komplet znalazł już nową właścicielkę ;)

Komplet zrobiony jest z kamieni Nocy Kairu - bryłek (naszyjnik i bransoletka) oraz kulek (podwieszka i kolczyki). Większość półfabrykatów użytych w komplecie jest srebrna, metalowy jest tylko łańcuszek oraz ozdobnik użyty do podwieszki. Splot koralików to herringbone, użyłam do niego oczywiście TOHO hematite i Galvanized Aluminum, są też FP chyba crystal folied o ile dobrze pamiętam. Oczywiście znalało się miejsce również na kryształki Swarovskiego niestety koloru nie pamiętam ale są z takim srebrnym nalotem. A całość wygląda jak poniżej.