Dokładny przepis umieściłam pod tym adresem
środa, 30 maja 2012
Dyniowe risotto
Pyszne danie dla lubiących (i dla tych mniej lubiących) dynię. W sezonie dyniowym kupuję jej troszkę więcej, kroję w kostkę i zamrażam aby mieć na później. Robię z niej oczywiście zupę z dyni na mleku jak i ostatnio postanowiłam zrobić z niej risotto. Przepis na risotto wziełam z wypróbowanego już risotta z brokułem, tylko zamiast brokułu dałam dynię i efekt wyszedł pyszny no i nawet bratu, który dyni nie lubi to danie przypadło do gustu. Zapach jaki unosi się w kuchni w trakcie gotowania jest zniewalający, aromat smażonego czosnku, który fajnie łechce podniebienie czuć jeszcze długo po gotowaniu - aż chce się przebywać w kuchni tylko i wyłącznie dla tego aromatu ;) Jest banalnie proste w przygotowaniu no i nawet osoba, która umie tylko usmażyć jajecznicę bez problemu sobie z nim poradzi. No i oczywiście nie mogę nie wpomnieć o kolorze dania - intentywnie pomarańczowe słoneczko, które rozświetla nasze talerze nie tylko w pochmurne dni. Risotto jest lekko słodkie ale słony ser przełamuje smak i tworzy się fajna mieszanka smaków i aromatów. A zresztą co się będę rozpisywać zobaczcie sami.
wtorek, 29 maja 2012
Biżuteryjna inspiracja naturą
Lato za pasem więc postanowiłam zrobić biżuterię lekką pasującą to letnich sukienek (może w końcu jakąś sobie kupię ;)) No a do takich strojów pasuje lekka biżuteria i najlepiej z naturalnych materiałów.
Na pierwszym zdjęciu są komplety (naszyjnik + kolczyki) z masy perłowej. Kolor turkusowy ładniejszy niż myślałam ;) co mnie bardzo bardzo cieszy. Bigle oczywiście srebrne bo metalowych nie mogę.
Na drugim zdjęciu kolczyki z piór zielonych no a w planach inne kolory również. Zrobiłabym od razu ale niestety zamówiłam za mało bigli a do wykręcania swoich mam za cienki drucik więc muszą troszkę spokojnie poczekać. Do tego kolczyki dla znajomej, krótkie bo takie chciała z sieczki "Noc Kairu" świetnie się mienią granatowym srebrem.
Mój ulubiony najszyjnik z muszli, od dawna się do niego przysiadałam tylko nie miałam koncepcji no ale w końcu jakoś sam wyszedł + kolczyki z tego co zostało.
No i w końcu znalazłam czas aby zrobić breloki z piór. Pióra leżały u mnie już jakieś 3 miesiące tylko jakoś czasu było mało aby się za to zabrać. Fajnie wyglądają przyczepione do torebki ;)
Poduszki
To moje pierwsze poduszki na pokaz ;) z materiału, który został mi po firankach. Szycie go - masakra - materiał śliski i trzeba było uważać, żeby sie nie krzywił. Początkowo miały być większe, ale doszłam do wniosku, że aż tak duże nie są mi potrzebne więc po prostu przeszyłam materiał ok 5 cm. od brzegu i wyszła prosta falbana. Z tyłu "zamknięcie" na zakładkę bez guzików i zamków. Bardzo prosto się zdejmuje poszewkę z poduszki, a że materiał gruby nie jest to schnie baaaardzo szybko ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)