No ale swoje odleżały i traf chciał, że do rąk trafiły mi czasopisma modowe chyba z uk? - ale pamięć mam krótką i nie pamiętam ;) - i tam były jako dodatki właśnie takie skromne w formie długie naszyjniki. No i pomysł miałam - wykorzystam kule hematytu to takiego właśnie celu. Problem kolejny pojawił się jak wyjęłam te kulki - i to pytanie jak mam je ułożyć aby było dobrze? Długo przekładałam aż w końcu ten układ mi się spodobał na tyle, że chciałam go zrobić do końca. Już kiedyś miałam styczność z hematytem więc wiedziałam, że praca z nim do nie jest hop-siup bo przyciąga wszystko co metalowe, ale ma to też swój plus - taką biżuterię łatwo wyciągnąć np. spod łóżka bo wystarczy tylko metalowy drut na przykład taki do dziergania i wyciągnięte ;) No ale niestety kupiłam tych kulek sporo więc dalej nie wiem jak wykorzystać resztę - no nic może kiedyś jakiś pomysł jeszcze zawita ;)
Do zrobienia tego naszyjnika posłużyły mi kulki tęczowego hematytu 12 mm, metalowe nakładki i łączniki oraz łańcuszek w srebrnym kolorze. Wykorzystując jego magnetyczne właściwości najszyjnik można nosić na kilka sposobów. Ja przedstawię tylko dwa ;)
Pierwszy prosto zwyczajnie puszczony do bluzki z kołnierzykiem, tak żeby kulki nie miały ze sobą bliskiego spotkania, drugi to sposób na chwosta - kulki się "sklejają" i utrzymują formę. No ale lepiej widać to na zdjęciach.
Na pierwszym zdjęciu zbliżenie na kulki ;)
Niestety nie mam ekspozytora więc nie za bardzo mogę uchwycić go tak jakbym tego chciała ;)
Naszyjnik zgłaszam do Kreatywnego Kufra
bardzo fajny naszyjnik ;) i powodzenia w wyzwaniu
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) ale patrząc na te cuda zgłoszone do wyzwania raczej mam niewielkie szanse, no ale nic mnie to nie kosztuje więc spróbować warto ;)
Usuń