Wiosna zawitała już na dobre, ale u mnie dzisiaj jesień, bo od rana pada i zimno;) No ale cóż chociaż roślinki będą szybciej rosły ;) Tak w międzyczasie powstały dwa naszyniki z kamieni, które kupiłam jakiś czas temu i tak mi przeleżały w szufladzie czekając na pomysł jak je wykorzystać.
Pierwszy z nich żadna rewelacja ale aż szkoda było ukrywać piękno kamieni zbędnymi ozdóbkami. Naszynik zrobiony jest z surowych bryłek prehnitu oraz metalowych przekładek. Zapięcie srebrne.
Kamienie mają śliczny zielonkawy kolor, dużo ładniejsze są w rzeczywistości niż na zdjęciu no ale cóż fotografem nie jestem i nie zawsze wszystko mi wychodzi tak jakbym tego chciała ;)
Drugi naszyjnik zrobiony jest z plastrów agatu szarego i jest stopniowany tzn. im bliżej zapięcia tym mniejsze kamienie. Same plastry są przekładane metalowymi kuleczkami z wytłaczanym wzorem róży oraz wyplatanymi kulkami. Zapięcie oczywiście srebrne.
Pozdrawiam i życzę wszystkim miłej niedzieli ;)
Witaj-pomysłowo i bardzo ciekawie tu u Ciebie.Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam w odwiedziny do Dobrych Czasów.Ja tu zostanę na dłużej - dodam tylko,że Twoje pomysły są fantastyczne.J.
OdpowiedzUsuńObie bransoletki śliczne, na lato takie jasne super :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuń